Zrealizowana za 80 milionów dolarów "Tłumaczka", będąca powrotem Sydneya Pollacka do zapomnianego dziś nieco gatunku thrillera politycznego, nie okazała się – ku rozczarowaniu producentów –
Zrealizowana za 80 milionów dolarów "Tłumaczka", będąca powrotem Sydneya Pollacka do zapomnianego dziś nieco gatunku thrillera politycznego, nie okazała się – ku rozczarowaniu producentów – komercyjnym sukcesem. W samych Stanach obraz zarobił słabe 72 miliony dolarów, a wpływy z dystrybucji na całym świecie przekroczyły nieco ponad 150 milionów dolarów, na co wpływ miały zapewne nie zawsze pochlebne recenzje. Mnie jednak "Tłumaczka" przypadła do gustu. Trzymająca w napięciu intryga, solidne aktorstwo i sprawna reżyseria sprawiają, że moim zdaniem jest to jedna z lepszych sensacyjnych produkcji ostatnich miesięcy. Możecie się o tym przekonać, sięgając po wydanie DVD, które właśnie pojawiło się w wypożyczalniach. Bohaterką obrazu jest Sylvia Broom (Nicole Kidman) – tłumaczka pracująca w siedzibie ONZ. Pewnego wieczoru przypadkowo podsłuchuje rozmowę, z której wynika, że ktoś planuje morderstwo prezydenta afrykańskiego kraju Matobo. Ma on za tydzień przemawiać na zgromadzeniu ogólnym. O całej sprawie informuje służby bezpieczeństwa, które początkowo z rezerwą podchodzą do jej rewelacji. Kiedy jednak życie kobiety znajduje się w niebezpieczeństwie, do jej ochrony zostaje przydzielony agent Tobin Keller (Sean Penn). Ten odkrywa, że przeszłość Sylvii pełna jest tajemnic i w pewnym momencie sam już nie wie, czy ma do czynienia z ofiarą, czy z podejrzaną. Dzięki dodatkom zawartym na płycie możemy lepiej poznać historię "Tłumaczki" – pierwszego w historii filmu, do którego zdjęcia powstały w siedzibie ONZ. Przegląd dodatków polecam rozpocząć od wysłuchania komentarza Sydneya Pollacka, który – podobnie jak pozostałe materiały - opatrzony został polskim tłumaczeniem. Reżyser nie mówi zbyt wiele, często przerywa swoją wypowiedź na długie minuty, ale tym samym ogranicza się do przekazania nam naprawdę istotnych informacji. Historia powstania "Tłumaczki" z powodzeniem mogłaby stać się podstawą scenariusza odrębnej produkcji. Wiele wysiłku kosztowało ekipę uzyskanie pozwolenia na realizację zdjęć w gmachu ONZ, prace na planie zostały na jakiś czas przerwane, gdyż Nicole Kidman musiała jeszcze raz nagrać kilka scen do "Żon ze Stepford" a prace nad scenariuszem trwały nawet wtedy, kiedy ekipa już rozpoczęła zdjęcia. O tych wszystkich perypetiach w niezwykle interesujący sposób opowiada Sydney Pollack. Niezwykle ciekawe są również dwa materiały filmowe zatytułowane "Sydney Pollack at Work: From Concept to Cutting Room" oraz "Interpreting Pan & Scan vs Widescreen". Bohaterem obu jest reżyser opowiadający o swojej karierze i pracy, który tłumaczy, dlaczego ze wszystkich obowiązków najbardziej lubi montaż i dlaczego ponad wszystko ceni format panoramiczny. Co prawda część z tych informacji usłyszymy w komentarzu, niemniej jednak Pollack mówi o swojej pracy z taką pasją, że warto go wysłuchać po raz kolejny. O pracy w siedzibie ONZ oraz o problemach z tym związanych mówi dodatek "The Ultimate Movie Set: The United Nations" ilustrowany zdjęciami z planu filmowego oraz wypowiedziami członków ekipy filmowej. Jego swoistą kontynuacją jest "A Day in the Life of Real Interpreters", w którym o swojej pracy opowiadają tłumaczki ONZ a także Nicole Kidman, która spotykała się z nimi przygotowując się do swojej roli. Listę materiałów dodatkowych zamykają: alternatywne, bardziej "amerykańskie" zakończenie, 3 sceny usunięte (nieciekawe) oraz zwiastuny promujące nową ekranizację "Dumy i uprzedzenia" z Keirą Knightley i specjalne wydanie DVD "Tożsamości Bourne'a" z Mattem Damonem.